auslly

auslly
Jeśli kogoś kochasz doskonale wiesz, że zrobisz dla niego wszystko.

środa, 17 lipca 2013

Ważne!

Tak to jest ważne, ponieważ założyłam nowego bloga :) Ojej to już trzeci, rozkręcam się :) Ale kto wie może będzie jeszcze kiedyś więcej? Ale na pewno nie teraz :) Zapraszam do czytania :)
   http://austin-ally-dziwna-historia.blogspot.com/      Całuję :*
                                                                                                          Weronika Love

niedziela, 14 lipca 2013

rozdział 18- Ta blizna jest jeszcze za świeża, by o niej wspominać.

(oczami Laury)
Obudziłam się. Leniwie ziewnęłam, siadając na łóżku. Spojrzałam na blondyna. Tak słodko spał. Wyglądał jak aniołek. Przez zasłony leniwie wdzierało się słońce. Było już dość jasno. Zbyt jasno, słońce praktycznie było już na zenicie. Gwałtownie obróciłam głowę i zaniepokojona spojrzałam na zegarek.
- CO!? Jest już 9:00!- krzyknęłam na tyle głośno, aby zbudzić Austina.
- Co... co się dzieje?- zapytał ledwo przytomny chłopak.
- O 10 jestem umówiona!- krzyknęłam na blondyna, który najwidoczniej- albo nie usłyszał, albo ponownie zasną.
- Wstawaj!- krzyknęłam jeszcze głośniej. Niestety i to nie podziałało, chłopak, tylko zakrył głowę kołdrą. Zdenerwowana, wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi. Wzięłam rozbieg i po chwili wskoczyłam na łóżko- a ściślej na Austina.
- Ała!- jękną blondyn.- To już łagodniejszych pobudek nie ma!
- Ja próbowałam! Ale mi się pomysły skończyły!- zaśmiałam się, nadal leżąc na chłopaku.
- A próbowałaś tak?- Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech po chwili zaczął mnie łaskotać. Miałam straszne łaskotki. Teraz to blondyn na mnie leżał, a ja zwijałam się ze śmiechu. Nagle moje "tortury" przerwało pukanie do drzwi. Odruchowo zepchnęłam Austina z łóżka, posługując się nogami, a sama podeszłam do drzwi, po drodze nakładając szlafrok. Usłyszałam tylko ciche "ał".
Otworzyłam drzwi. Po drugiej stronie stał mój ojciec.
- Hej-  przywitałam się.- Co chcesz?
- A nic, po prostu, chciałem cię zobaczyć. Nie rozmawiamy już ze sobą tak jak dawniej.
- A o czym  mamy rozmawiać? To ty wywiozłeś mnie na tą wieś!
- Gdybyś znała prawdę to byś była mi wdzięczna.- Już chciał odejść, kiedy złapałam go za rękaw.
- To proszę oświeć mnie!- Na te słowa głęboko westchną i wszedł do środka. Szybko rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu Austina. Nigdzie go nie było. Pomyślałam, że pewnie gdzieś się schował, a więc usiadłam i czekałam na wypowiedź taty.
(oczami Austina)
Właśnie byłem w szafie. Tak w szafie. Przysłuchiwałem się temu o czym rozmawiała Ally i jej ojciec. To co tak usłyszałem, było szokiem.
- Ally.. posłuchaj... Kiedyś kiedy jeszcze żyła twoja mama...ona jechała właśnie do domu. Było już ciemno. Nagle samochód się popsuł i zatrzymała się na jakimś uboczu. Czekała, aż ktoś przejedzie tą drogą i przejechał jeden samochód..- Widać było, że z każdym wypowiedzianym słowem zadaje sobie jeszcze większy ból. Lecz kontynuował.- A więc.. W tym samochodzie był wuj Austina. On...on..- zaciął się, a ja już wiedziałem co chce powiedzieć.- On po prostu ją zgwałcił.- wydusił, a po jego policzku spłynęła łza. Łza spowodowana bólem, jakby po rozdrapanej bliźnie. Ale ta blizna była jeszcze zbyt świeża, by o niej wspominać.
- Tato... ale dlaczego musimy tu mieszkać?- Zapytała Ally, dusząc łzy w gardle.
- A więc od wielu lat, rodziny Moon i Dawson były sobie wrogami, po tym zdarzeniu. A teraz ty zaczęłaś się spotykać z Austinem.
- Ale on nie jest taki jak jego wuj!- zaprzeczyła Ally.
- Jest jeszcze jeden powód naszego przyjazdu tutaj.. Bo..bo twoja mama zaszła w ciąże z tym palantem co ją zgwałcił..- wydusił.- To chłopak młodszy od ciebie o rok. Ma na imię Cole i mieszka tu. W domu dziecka.- Wyszedł. Ja jak tylko usłyszałem walnięcie drzwiami wywlokłem się z szafy. Podszedłem do brunetki i mocno ją przytuliłem.
                                                                      ***
Niespodzianka...? Powoli będę kończyła tego bloga, ale najpierw musze to jakoś zakończyć. Pewnie będzie jeszcze parę rozdziałów i koniec. Ale tak myśle, czy nie założyć nowej histori o Austinie i Ally tutaj na tym blogu? Tylko inne opowiadanie. Co myślicie?

piątek, 12 lipca 2013

ONI SĄ RAZEM!!!

Dzisiaj weszłam na aska Laury. Najwięcej pytań było o temacie Raury. Laura powiedziała, że są razem! Oto dowód: (kopja z aska)

pytanie: How do you love Ross (%)‎  (tł- Na ile kochasz Rossa (%))
odpowiedź Laury: 1000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000069 % xD

pytanie: Hey Laura :-) I have a question how long you and Ross dating? (tł- Hej Laura :-) Mam pytanie jak długo ty i Ross się spotykacie?)
odpowiedź Laury: Hi.. Well... About a week...already (tł- hej.. Cóź... Około tygodnia... już)
  
pytanie: You and Ross are a couple? (tł- Ty i Ross się spotykacie?)
odpowiedź Laury- Yeah :) (tak :)) 
 
pytanie: are you have boyfriend? ( Masz chłopaka?)
odpowiedź Laury: Yeah.. Ross is my bf:) ( Tak.. Ross jest moim chłopakiem :)) 
 
pytanie: Omg you're ross girlfriend! That's just amazing! I knew Raura would happen someday! I'm happy for you guys. BTW I'm a huge fan,love ya :D ( tł- Omg jestes dziewczyną Rossa! To jest po prostu niesamowite! Wiedziałam, że Raura się stanie pewnego dnia! Cieszę się razem z wami!  BTW jestem wielkim fanem, kocham was :D)
opowiedź Laury: Awww..thank u! Raura loves u! ( Awww.. dziękuję ci! Raura kocha!)

pytanie:  You ross gf ooh <3 <3 laura +ross = love (tł- ty Ross gf ooh <3 <3 laura+ross= miłość)
odpowiedź Laury: :) aww...thank u <3 haha:)
Laura+Ross=RauraForever :) (tł- :) aww... dziękuje ci <3 haha:) Laura+Ross=Raura na zawsze :))



No i co? Wierzycie? To jest super! Kocham Raurę! I w końcu się stała! Ja skaczę po pokoju i szczeżę  się do komputera :D 

poniedziałek, 8 lipca 2013

Jezu ja mam opsesje!!!

No dobra. Weszłam na laptopa i myślałam co by porobić. Nagle jakiś impuls we mnie strzelił i po 3 minutach powstało to:


I dopiero teraz do mnie doszło, że mam obsesje! Błagam powiedzcie, że nie jestem sama! Zaczynam świrować! A co do rozdziału to w tym tygodniu powinnam go dodać. Przepraszam, że tak długo go nie ma... I jesze raz proszę- powiedzcie, że nie tylko ja mam obsesję!