(oczami Ally)
Razem doszliśmy do mojego domu. Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka. Ja poszłam do łazienki, a chłopak zaczą oglądać telewizję. Gdy skończyłam zauważyłam, że nie wziełam piżamy. Owinęłam się ręcznikiem i wychyliłam głowę zza drzwi. Austin siedział na dole wpatrzony w obraz telewizora. Na palcach przeszłam do drugiego pokoju. Niestety chłopak usłyszał skrzypnięcie drzwi.
- Ally, wyszłaś już?- usłyszałam krzyk z dołu.
- Nie- odpowiedziałam szybko, pospiesznie szukając piżamy.
- Przecież słyszłem jak wychodzisz- teraz głos był bliższy, chłopak postanowił "zaszczycić" mnie swoją obecnością. Słyszałam jak powoli wchodzi po schodach. Szybko zatrzasnęłam drzwi do mojego pokoju, w którym się znajdowałam.
- Co się stało?- zapytał chłopak po drugiej stronie drzwi, delikatnie naciskając na klamkę. Ja jeszcze mocniej przetrzymałam je.
- Nie wchodź tu!- krzyknęłam.
- Czemu?- zaciekawił się.- Czy ktoś tam jest?- teraz zmienił barwę glosu na bardziej zdenerwowaną.
- Tak wiesz, właśnie prowadzę spotkanie najładniejszych chłopaków dla Ally, głupku- zaśmiałam się sarkastycznie.
- Ha ha bardzo śmieszne, to czemu nie mogę wejść?
- Bo jestem w ręczniku! Zejdź na dół!- krzyknęłam.
- Dobrze- odpowiedział, a po chwili usłyszałam kroki schodzące coraz niżej. Chwyciłam piżamę i prześlizgnęłam się do łazienki. Po 5 minutach zeszłam do chłopaka. Po drodze weszlam jeszcze do pokoju ojca i zabrałam jego T- shirt, który miał służyć jako piżama dla Austina. Po 10 minutach był już w "piżamie". Trochoę jeszcze oglądaliśmy telewizję, potem położyliśmy się spać do pokoju ojca.
Rano obudziły mnie jakieś chałasy. Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się. Austin nadal spał. Wstałam i wyszłam z pokoju. Powoli stawiałam palce na kolejnych stopniach schodów. W końcu znalazłam się w kuchni i zobaczyłam mojego ojca.
- Tata? Co ty tu robisz?- zapytałam ze zdziwieniem. Przecież jeszcze niedawno nie było go w domu po 10 dni, a teraz jest praktycznie co drugi.
- Mieszkam chyba- powiedział sarkastycznie.
- No wiem, ale przecież nie miało cię być parę dni.
- Ale jestem, jak widzisz, a czy to jakiś problem?
- Nie tylko...nie ważne- powiedziałam spogląając na drzwi od pokoju ojca i modliłam się, aby Austin nie wyszedł. Moje prośby nie zostały wysuchane, ponieważ zaraz z pomieszczenia wyszedł zaspany chłopak. Mój "tatuś" widząc go przybrał minę typu "zaraz cię zamorduję".
- Co ty tutaj robisz?!- zapytał cały czas z tym samym spojrzeniem.
- Aaaaa...- chłopak nie miał w głowie ani jednego rozsądnego wyjaśnienia.
- Zaprosiłam go!- przerwałam Austinowi.
- Czy ktoś ci na to pozwolił!? Pamiętasz naszą ostatnią rozmowę!?- zapytał ojciec.
- Pamiętam, ale nie było by go tu teraz gdybyś się chociaż trochę mną zainteresował!-wykrzyczałam mu prosto w twarz.
- O nie tak ze mną niebędziesz rozmawiać!- krzykną.- A ty młodzieńcze wracaj do domu!- Austin posusznie zabrał swoje rzeczy i wybiegł w stronę swojego domu.
(oczami Austina)
1 dzień później
Matko, co ja zrobiłem jak tchóż zostawiłem Ally samą. Muszę iść do niej. Właśnie stanąłem przed jej drzwiami. Dzwonię, pukam nikt nie odpowiada. Powtarzam czynność, nic. Dzwonię do Ally. Słyszę sygnał, później sekretarka. "Co jest?" zapytałem sam siebie i poszedłem do domu. Gdy byłem przy furtce, zobaczyłem list wciśnięty w skrzynkę. Powoli wyciągnęłem go i zacząłem czytać. To co zobaczyłem przeszło moje wszelkie najgorsze myśli. Treść lkistu była krótka, ale naprawdę udeżyła mnie w serce. List wyglądał tak:
Drogi Austinie!
Mój tata wbrew mojej woli, zabiera mnie gdzieś. Sama nie wiem gdzie. Wiem, że mnie nie znajdziesz, sama nie wiem gdzie bendę. Chcę abyś wiedział, że kocham cię nad życie i nigdy cię nie zapomnę, chociaż ja z twojej głowy pewnie wypadnę, ty na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci. Kocham cię i nie zapominaj... Bendę tęsknić...
Ally
Że co? Wyjechała? Dlaczego ja jestem taki głupi? Jak ja mogłem pozwolić jej odejść? I jak ona może wogle mysleć, że o niej zapomnę?To jest nierealne! Najchętniej ze złości rozbił bym karzdą rzecz jaką bym spotkał, ale znam inny sposób. Ruszyłem do pobliskiego baru. Wyjąłem kartkę i ołówek i zacząłem pisać. To była piosenka o Ally.
W jeden deszczowy dzień,
W tanim barze pod bzem,
Umówiłem się sam ze sobą.
By rozmówić się tam,
Twarzą w twarz sam na sam,
Żeby upić się bez nikogo.
Za to życie że trwa,
Za ten czas co nas gna,
I za miłość szaloną bez granic.
Za pieniądze i łzy,
Za o Tobie wciąż sny,
I za to co jest już za nami.
Nim zabraknie mi słów,
By wykrzyczeć za dwóch,
Nim upadnie ktoś z nas na podłogę.
Bez pamięci bez tchu,
Nie żałuję, że Bóg,
Lecz, że ja pozwoliłem Ci odejść
Za to życie, że trwa...
Za ten czas, co nas gna...
Za miłość i łzy,
O Tobie wciąż sny,
Piję sam
Za życie, że trwa...
I za czas, co nas gna...
Za miłość i łzy,
O Tobie wciąż sny,
Piję dziś
W tanim barze pod bzem,
Siedzę już cały dzień,
W sercu ogień mam i kolce róży.
I pokutę i grzech,
Trochę smutku i śmiech,
Wznoszę toast za ciszę po burzy.
Za to szczęście, że jest,
Że ten los wiedzie mnie,
W niezbyt prostą i łatwą drogę.
Bez pamięci, bez tchu,
Nie żałuję, że Bóg,
Lecz, że ja pozwoliłem Ci odejść.
Za to życie, że trwa...
Za ten czas, co nas gna...
Za miłość i łzy,
O Tobie wciąż sny,
Piję sam
Za życie, że trwa...
I za czas, co nas gna...
Za miłość i łzy,
O Tobie wciąż sny,
Piję dziś /x2
( "Rozmowa bez nikogo" Tex Free)
Całkiem pijany z pogniecioną kartką w ręku, wróciłem do domu.
***
Dzisiaj mija równiuteńko miesiąc od założenia bloga. To już sporo czasu razem. Powspominajmy...
1. rozdział pojawił się o godzinie 12.37
1. komentarze dodały: Julka Owedyk, Elmo;3, Natka, Karolcia^^ Dzięki wam chciało ni się pisać nowe rozdziały, dziękuje:* wam bardzo, tak jak i wszystkim komentującym:* kocham i całuję:*
Weronika Love
Się porobiło..
OdpowiedzUsuńCzekam na next tutaj i na twoim drugim blogu.
PS. Życzę dużo weny, heh xD
Czuje sie zasczycona tym,że motywowałm cię do dalszego pisania ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny, kochana..czekam z niecierpliwością na kolejny cudowny Rozdział
~Kamila :-*/elmo
Na początek muszę powiedzieć że to raczej ja powinnam podziękować tobie za te wszystkie rozdziały które są świetne. Po prostu żyć nie umierać =)
OdpowiedzUsuńŻyczę ci żebyś dalej rozwijała swój talent (zarówno do pisania piosenek jak i opowiadań ;p).
Pozdrawiam ;3.
~` Natka
Świetny rozdział.Nie mogę się już doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńJeez... to minął już miesiąc?
OdpowiedzUsuńTak ten czas mi leci...
No nic, pozostaje mi tylko napisać, że ten rozdział jest super i że czekam na next :)
~JulkaXD