auslly

auslly
Jeśli kogoś kochasz doskonale wiesz, że zrobisz dla niego wszystko.

wtorek, 30 kwietnia 2013

rozdział 12- Dzięki tobie potrafię już czuć pragnienię dojścia do dna.

( oczami Ally)
Wróciliśmy do domu Austina. Odrazu złapałam kartkę i długopis i zaczęłam pisać. Chłopak przyglądał mi się z ciekawością. Piosenka wyglądała tak:

1. Co dzień to samo jest, nic mnie zmieniało w życiu się,
kiedy nagle zobaczyłam cię, wszystko odzyskało sens.
To uczucie towarzyszy mi co dnia, nie opuszcza mnie nigdy, tak.
Każda myśl powraca tu, gdzie spotkaliśmy się wśród tłumu.

ref: Nasze spojrzenia zetknęły się, a karzdego przeszedł dreszcz,
 moje myśli zaczęły blądzić gdzieś, aby znaleźć to czego chcę.
Po chwili oddaliłeś się, a mój wzrok nie chciał stracić cię,
każda myśl mówiła, że kiedyś jeszcze spotkamy się.

2. Co dzień chodziłam w poszukiwaniu cię,
byłam wszędzie, lecz nie zobaczyłam twej postury nigdzie,
każda myśl mówiła, że jesteś blisko lecz nie widzę cię.
Mój wzrok tęsknił za twym spojrzeniem, którego już nie doświadczałam, nie.
Chciałam być blisko, blisko tak, żeby widzieć twej obecności ślad.

ref: Nasze spojrzenia zetknęły się, a karzdego przeszedł dreszcz...

3. Światy dwa dzieliły przecież nas, lecz odległość nie była taka zła,
u mnie wschód, ty idziesz spać, a ja nadal pragnę tak.
Wciąż błądziłam, a każda myśl mówiła, że jesteś bliżej mnie.
Nauczyłam się ufać tak, dzięki tobie, potrafię już czuć pragnienie dojścia do dna.

ref: Nasze spojrzenia zetknęły się, a każdego przeszedł dreszcz...

4. Pewnego dnia osamotniona siedziałam, tak,
nagle poczułam obecności czyjejś smak, odwróciłam się, a tam beztrosko stałeś ty,
nie myśląc już, wieziałam, że to znak.
W końcu mogę być szczęśliwa, tak, bo dosięgnęłam szczęścia dna. Wiem, że zawsze będziesz obok mnie i dobrze wiesz, że ja też nie opuszczę cię.

ref: Naszespojrzenia spotkały się, a karzdego przeszedł dreszcz,
moje myśli przestały błądzić gdzieś, bo wiedziały już czego chcę.
W końcu mogę być szczęśliwa, bo dosięgnełam szczęścia dna.
Nie potrzebowałam myśli już, sama wyznaczyłam drogę na przód.

W końcu skończyłam pisać. Wstałam z krzesła i pokazałam kartkę blondynowi. Uśmiechał się czytając po kolei każde słowo. Gdy skończył przytulił mnie od tyłu.
- Mam nadzieję, że piosenka jest o mnie- wyszeptał mi do ucha.
- A o kim innym?- zapytałam zerkając na niego.
- Racja, też cię kocham- zaśmał się cicho i jeszcze mocniej mnie przytulił.
 Staliśmy na środku pokoju przytuleni. Austin mieszkał u cioci, bo jego rodzice są w NY. Trwaliśmy w całkowitej ciszy, kiedy do pokoju wpadła starsza kobieta.
- Ojej, przeszkadzam wam?- powiedziała zerkając niespokojnie.
Już chciałam odpowiedzieć, że nie, kiedy chłopak mnie wyprzedził.
- No tak trochę- powiedział sarkastycznie.
- Już idę- kobieta posmutniała i wyszła z pokoju.
- Austin! Jak mogłeś!- krzyknęłam na blondyna, na co on przytworzył buzię.
- No co? Kocham ją, ale czasami mnie denerwuje, teraz akurat nam przeszkodziła, nie!?
- Ale to nie powód, aby ją tak traktować!- krzyknęłam wkurzona nie na żarty, zawsze miałam szacunek do osób starszych.
- Racja...- powiedział zmięszany- zaraz ją przeproszę- dodał.
- Nie zaraz, tylko teraz!- znowu krzyknęłam, a chłopak poczłapał w stronę drzwi. Po chwili znowu znalazł się w pokoju i usiadł obok mnie.
- Przeprosiłem, zadowalona?- zapytał z dziwnym gryasem na twarzy.
- Bardzo- ztwierdiłam dumie i uśmiechnęłam się.
 Długo siedziała jeszcze w domu chłopaka. W koncu wybiła 23 i musiałam wracać do domu. Chłopak odprowadził mnie do domu, przytulił mnie i powolnym krokiem ruszył w stronę domu. Ja stanęłam przed drzwiami, zobaczyłam, że taty znowu nie ma. Nie wiem dlaczego, ale bałam się zostać sama. Nie otwierając drzwi, pobiegłam za chłopakiem. Nie trudno było go dogonić, ponieważ szedł naprawdę wolno. Po 5 minutach stałam już obok niego.
- Austin?- zaczęłam niepewnie- przenocujesz u mnie?- dokończyłam. Reakcji jaką otrzymałam nie spodziewałam się.
- Jasne- odpowiedział chłopak z wielkim uśmiechem na twarzy. Razem ruszyliśmy do mojego domu.
                                                                                ***
Zasypiam, jest 23. 43 i sama nie wiem co piszę, a więc jestem na wpół żywa.............. Piosenka mojego autorstwa pisać czy się podoba. Nie mam siły więcej pisać, więc. Całuję:* i dobranoc
                                                                                                                                  Weronik Love

6 komentarzy:

  1. Super, a twoja piosenka jest MEGA.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna piosenka i rozdział też

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super a co do piosenki to jest hm...zajebista! (sorry za wyrażenie ale nie umiem znaleść słowa) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział,a piosenka zarąbista.Mam nadzieję,że kolejny rozdział pojawi się już wkrótce.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja myślałam, że to piosenka Oli Kawickiej... No nic, jak masz głos, bądź piosenkarką.

    Rozdział mi się podoba, czekam też na drugim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem jaki rytm ale słowa piosenki są naprawde fajne sprubuj ją nagrać

    OdpowiedzUsuń