auslly

auslly
Jeśli kogoś kochasz doskonale wiesz, że zrobisz dla niego wszystko.

niedziela, 14 kwietnia 2013

rozdział 7- Zawsze z tobą moja księżniczko...

(oczami Austina)
Miałem wrażenie, że jesteśmy sami. Myślałem, że już nie wypuszczę Ally z moich objęć, gdy nagle usłyszałem pisk ludzi.
- Aaaaawwwwww- zapiszczeli zgromadzeni wokół nas.
- Austin,  puścisz mnie?- zapytała Ally.
- Nie chcę...
- Zaraz mnie udusisz...
- No dobrze- powiedziałem puszczając dziewczynę- tak się cieszę, że w końcu mam cię przy sobie.
- Też się cieszę- odpowiedziała.
Nagle podszedł do nas recepcjonista.
- Przepraszam? Ale nie ma już wolnych pokoi- powiedział.
- No to ja chyba przeniosę się do innego hotelu.
- O nie!- zaprotestowała Ally- przecież możesz spać w moim pokoju!
- To świetnie!- powiedziałem, a pan w czerwieni podał mi drugi komplet kluczy.
Po chwili staliśmy już przed drzwiami pokoju hotelowego. Ally przekręciła zamek od klucza i naszym oczom ukazał się śliczny pokój.
- WOW- powiedziałem pod nosem.
- Tak, ślicznie tu nie?- zapytała Ally.
- Ślicznie- potwierdziłem.
- Tylko, jest jeden mały problem- powiedziała dziewczyna zerkając na mnie.
- Że jaki?
- Noo jest jedno łóżko...- powiedziała zagryzająć dolną wargę.
- Może, ja się położę na podłodze?
- Nie wygłupiaj się, możemy spać na jednym...- powiedziała niepewnie Ally.
- Jeśli ci to nie przeszkadza...
Ally położyła się na łóżku i zaczęła oglądać jakiś film. Po chwili dołączyłem się do niej.
(oczami Ally)
Właśnie oglądaliśmy film, ja leżałam na boku, a za mną tak samo ułożony był Austin, który obejmował mnie jedną ręką.  Nagle poczułam jak chłopak szepcze mi coś do ucha.
- Tak się cieszę, że ciebie mam, Ally...
Ja automatycznie się uśmiechnęłam i odpowiedziałam.
- Też się cieszę- cały czas szeptaliśmy.
- Ally?- zapytał Austin z lekkim zawachaniem.
- Tak?
- Zostaniesz moją dziewczyną?
Teraz spojrzałam na blondyna.
- Ależ oczywiście mój książe  - wyszeptałam.
- A więć choć do mnie moja księżniczko- powiedział chłopak, po czym delikatnie mnie pocałował.       
Leżeliśmy na łóżku, film jeszcze trwał. Spojrzałam na zegarek, była 23.40. Poczułam jak bardzo jestem zmęczona. Położyłam głowę i zasnęłam. Nie wiem ile czasu spałam, dla mnie wydawało się to trwać z 10 minut, ale zapewne minęły 2 godziny. Delikatnie przytwożyłam oko, aby zobaczyć czy Austin śpi. Nie spał, właśnie wyłączał telewizor. Znowu zamknęłam oczy przypomniały mi się zdarzenia z dzisiejszego dnia. Moja radość, na widok blondyna i to, że jest przy mnie, że mnie nie zostawił, wręcz przeciwnie przyleciał do mnie! Teraz jestem tego pewna, kocham go. Nagle poczułam, jak chłopak przekręca mnie delikatnie (tak aby mnie nie obudzić) i układa moją głowę na poduszkę. Po chwili sam położył się obok, obją mnie i wyszeptał:
- Zawsze z tobą moja księżniczko...
                                                                                                       * * *
Rozdział przesłodzony do bólu! Mi się zbytnio nie podoba.. a wam? Moim zdaniem za mało akcji, ale obiecuje, że w następnych będzie jej więcej, a rozdziały postaram się pisać dłuższe. Za błędy przepraszam, ale jak się rozpędzam i szybko piszę to czasem mój komputer zmienia litery, albo poprostu z rozpendu. Całuję :*
                                                                                                                             Weronika Love

8 komentarzy:

  1. No super :) czekam na kolejny :)

    Zapraszam do mnie: http://austin-and-ally-my-fiction-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział.Pisz szybko kolejny,bo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz kolejny prosze świetny blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski!!!
    Dodaj szybko następny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mjodzio ;P
    Czekam na next ;)
    ~JulkaXD

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział i według mnie wcale nie jest przesłodzony.Czekam na kolejny :D
    Zapraszam na mojego bloga.Dodałam prolog do nowego opowiadania:
    austin-forever-ally.blogspot.com
    Liczę na komentarz,lub obserwację :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak chce jak Ally!

    OdpowiedzUsuń