(oczami Ally)
Odłożyłam telefon i odwróciłam się w stronę Austina.
- Nawet mi nie dasz porozmawiać!- krzyknęłam udając obrażoną.
- Nie krzycz na mnie! Ja tylko nie chcę się tobą dzielić!- powiedział i obją mnie w pasie.
- Dobrze już...- odezwalam się, zażucając mu ręce na szyję i delikatnie cmokając w usta.
- Tylko tyle?
- Co tylko tyle?- zapytałam nie odsuwając się od niego.
- Tylko mały cmok?- chłopak zdawał się być zirytowany.
- Musi ci to wystarczyć- wyszeptałam mu do ucha i już chciałam odejść, kiedy on złapał mnie i przechylił (tak jak to robią w filmach pod koniec tańca).
- Nawet nie ma mowy- powiedział uśmiechając się słotko i delikatnie zaczą mnie całować, trwało by to dłużej gdyby nie to, że do domu wszedł mój tata... "Nie było go 4 dni i teraz musiał przyleźć!" pomyślałam szybko odklejając się od Austina. Nie wiedziałam co powiedzieć, panowała niezręczna cisza. Mój tata nie wiedział o mnie i Austinie, więc stał tylko przed nami z rozdziawioną buzią. Zawsze był uczulony na chłopaków.
- Ally!- wydobył z siebie głos- co to ma znaczyć!? Choć zaraz do kuchni!- powiedział i pociągną mnie do innego pokoju.
Po chwili byliśmy już w kuchni.
- Co to ma znaczyć?!- krzyknął- To nie czas na chłopaków! Masz 16 lat!
- Tato właśnie! Mam 16 lat! A ja Austina kocham!
- Ally! Jesteś za młoda!
- Ale...- nie dokończyłam ponieważ mój "kochany" ojciec mi przerwał.
- Nie ma żadnego ale! Masz z nim zerwać!
- Nie! Nie zabronisz mi się z nim spotykać! Jeśli mnie choć trochę kochasz to pozwolisz mi z nim być!- krzyknęłam i wyszłam trzaskając drzwiami.
(oczami Austina)
Zdenerwowany siedziałem na kanapie w domu Ally. Nagle zobaczyłem dziewczynę wychodzoncą z kuchni. Wyglądała na zdenerwowaną.
- Co się stało?!- zapytałem.
- Nie ważne!- krzyknęła brunetka- choć- powiedziała i pociągnęła mnie za rękę.
- Do kond idziemy?- zapytałem.
- Nie wiem...- odpowiedziała obojętnie dziewczyna, która nadal ciągnęła mnie za nadgarstek.
- Poczekaj- odparłem już zdyszany.
- Przepraszam...- powiedziała i puściła mnie zatrzymując się w miejscu.
- Co się stało?- powiedziałem podnosząc jej spuszczoną głowę.
- Mój tata... on..nie pozwala mi być z tobą...- wtdusiła z siebie.
- Ally! Ale ty chyba ze mną nie zerwiesz!- krzyknąłem tak głośno, że ludzie wokoło się na mnie popatrzyli.
- Austin nie zerwę z tobą! Jak mojemu tacie nie podoba się nasz związek, to niech nie patrzy! Ale ja nie pozwolę ci odejść- powiedziała, a ja odetchnąłem z ulgą.
- Ulżyło mi. Ally ja też nie pozwolę ci odejść- powiedziałem i przytuliłem dziewczynę jak najmocniej mogłem.
- Zaraz mnie udusisz!- pisnęła brunetka.
- Przepraszam...- powiedziałem odrazu odsuwając się od niej.
- Idziemy gdzieś?- zapytałem po chwil.
- Gdzie?
- Wiem, do wesołego miasteczka!- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.
- Ale ja się boje! Znając ciebie, to zaciągniesz mnie na najstraszniejszą rzecz!
- Jaaaa? no cotyyyy- powiedziałem robiąc zdziwoną minę.
- Boję się tam z tobą iść...
- Ze mną? Przy mnie nie musisz się bać!- powiedziałem biorąc dłoń brunetki.
- No dobra....- powiedziała niepewnie, a ja chwyciłem jej rękę i ruszyliśmy w stronę wesołego miasteczka.
(oczami Ally)
Gdy spojrzałam na wielkie koło młyńskie, przpomniałam sobie, że to właśnie tu zakochałam się w Austinie. To właśnie tutaj się wszystko zaczęło. To te miejsce oznaczało wiele.
- Choćmy na koło- zaproponowałam.
- No dobrze, ale ty masz lęk wysokści, nie?- zapytała blondyn zerkając na mnie.
- Mam, ale przecież przy tobie nie miałam się bać?
- No racja, a więc ruszajmy- powiedział chłopak i wskazał mi ręką drogę.
Po chwili byliśmy już w wagoniku. Mi na samą myśl o szczycie kręciło się w głowie. Austin przytulił mnie do siebie.
- Przy mnie jesteś bezpieczna...- wyszeptał, a po chwili koło ruszyło. Przez całą drogę, chłopak trzymał mnie w objęciach. A mi do głowy wpadły słowa do kolejnej piosenki...
* * *
A więc po pierwsze, przepraszam, że długo nie było, ale długo pisałam. Po kolejne, piosenka bendzie w kolejnym rozdziale i to ja ją napisałam. Często piszę piosenki, ale ich i tak nikt nie usłyszy... Ja trochę boje się śpiewać publicznie. Nie to, że jak Ally, ale po prostu wtedy chce mi się wymiotować. I wolę nie występować. Jak wam się spodoba, to możę kiedyś jeszcze coś uieszczę na blogu, bo piosenek mam sporo. Całuję:*
Weronika Love
super kocham twojego bloga ja mam też bloga na pinger i tam też fajnie piszesz
OdpowiedzUsuńŚwietny.Czekam na next.
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego :)
~JulkaXD
Super.xD
OdpowiedzUsuńŚwietny!Jak chcesz wejdź na mojego bloga: http://lovemusic-austinally.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń